Anusia |
Wysłany: Pon 17:55, 02 Sty 2006 Temat postu: Newsy o Maćku Z :) |
|
Bo w końcu Marek i Maciek to nie jest to samo
Artykuł z Faktu: (jest na moim blogu i na fs, ale tu też będzie, bo się namęczyłam żeby go przepisać! A co! )
NIE KOCHA SIE WYGODNIE
Dlaczego boi się pocałunków? Czy jest materialistą? Czy chciałby mieć dziecko? Wszystkiego dowiecie się z tej rozmowy...
-W wielu rankingach jest pan uznawany za jednego z najseksowniejszych ludzi naszego show-biznesu. Dobrze panu z tym?
- Wytoczyła pani ciężkie działo... tak ciężkie, że zaniemówiłem. O jakich rankingach pani mówi? Nie jestem politykiem.
-Czyżby miał pan kompleksy? Strach przed zmarszczkami i zbędnymi kilogramami to domena kobiet.
- Mężczyźni w pewnym wieku też obawiają się, że przestaną być atrakcyjni dla kobiet. Ale trzeba mieć do swojego ciała dystans. To tylko domek dla ducha. Jestem jeszcze młody. Może te myśli dopadną mnie około "50".
-W styczniu pojawi się w kinach komedia romantyczna "Tylko mnie kochaj", w której jest pan... tatusiem siedmiolatki. Odpowiadałoby panu takie wczesne ojcostwo?
- Nie przytrafiło mi sie. A teraz? Hmm... Chyba jeszcze do tego nie dojrzałem, chociaż dziecko to cud. Ale powinna to być decyzja dwojga ludzi. Chciałbym ją podjąć mądrze i świadomie. Chciałbym, chciałbym, ale co będzie?
-Ponoć aktorzy nie lubią grać z dziećmi, bo to na nich skupia się sympatia widzów?
- Nie wiedziałem, dlaczego tak jest. Teraz chyba to rozumiem. Dziecko jest tak absorbujące, że nie można się skupić na roli. Trzeba z nim współgrać.
-Ale były też przyjemne momenty na planie, np. całowanie koleżanek...
- Na pewno nie jest to przyjemne dla naszych życiowych partnerów, którzy to potem oglądają. Niby wszystko rozumieją, że taki scenariusz, taka praca, ale... W tym filmie są trzy takie sceny. Trzy i aż trzy. Ale to nie pocałunki są tam najważniejsze.
-Tylko miłość!
- Dla niej trzeba dużo w sobie przełamać. Nie można mysleć egoistycznie. Mój bohater Michał żył wygodnie i kochał się wygodnie, ale czy tak naprawdę kochał? Widzimy bogatego chłopaka w pieknym sterylnym mieszkaniu, który jezdzi świetnym samochodem. Teraz wielu ludzi tak żyje- byle nie bolało. Dopiero dziecko dało mu szansę na prawdziwe życie. Takiej okazji nie wolno przegapić.
-Panu przeszła kiedyś jakaś szansa koło nosa?
- Ale ma pani ładny telefon! (Maciej próbuje zmienić temat- przyp. red.). Nie, niczego nie żałuje. Mam 25 lat. Jestem młody. I tyle jeszcze przede mną.
-Nikomu pan nie zazdrości?
- Nie. Wstydzę się tego uczucia. Kiedy widzę coś pięknego, staram się raczej też to zdobyć.
-To jest pan jednak materialistą?!
- Chyba nie, ale lubię mieć własny kawałek rzeczywistości, gdzie mogę wyłączyć telefony i pobyć sam ze sobą, z własnymi marzeniami i pytaniami. Bywa jednak, że dzisiaj ma się wszystko, a nastepnego dnia nic. Zostaje tylko to, co w środku. Dlatego chciałbym zachować i rozwijać to, co w sobie lubię i mieć dystans do rzeczywistości. Tylko jak to zrobić? |
|